największa baza literatury czeskiej i słowackiej

Twój koszyk jest pusty
Nie jesteśmy zazdrośni o Czechów
2014-03-25 09:37:16

O słowackiej kulturze, Słowakach w Wielkopolsce oraz planach na najbliższy czas opowiada Konsul Honorowy Republiki Słowackiej w Poznaniu Piotr Styczyński.

Joanna Figarska: Rok 2014 jest dla Słowaków ważnym rokiem: 70. rocznica słowackiego powstania narodowego, 25. rocznica aksamitnej rewolucji, 10. rocznica wstąpienia do Unii Europejskiej. Jak Poznań zamierza świętować te rocznice?

Piotr Styczyński: W Poznaniu nie będzie uroczystości oficjalnych. uzgodniliśmy z ambasadą, że stworzymy cykl imprez, które będą łączyć sztukę i kulturę, turystykę i promocję przemysłu słowackiego. Planowany jest cykl trzech, czterech, może pięciu wydarzeń, które odbywać się będą w poszczególnych okręgach konsularnych.

Jakie imprezy odbędą się w takim razie w tym roku w Poznaniu?

Działania nie są jeszcze doprecyzowane w szczegółach, ale planujemy przygotować wystawę obrazów, przedstawienie teatralne, festyn – prawdopodobnie na Malcie – promujący turystykę słowacką. Chcemy też zaprosić do wspólnego grania muzyków z Polski i Słowacji. Zastanawiamy się nad wyborem rodzaju muzyki. Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy będzie to muzyka ludowa, popowa, czy raczej klasyczna. Osobiście przychylam się do muzyki popularnej, bardziej „nośnej”, która zainteresowałaby młodzież.

Jak się układa współpraca z Instytutem Słowackim? Wcześniej jego dyrektorką była Helena Jacosova, teraz dyrektorem jest pan Milan Novotný.

Konsulat w Poznaniu istnieje od 15 lat. Przez ten czas nasza współpraca z Instytutem zawsze układała się nad wyraz dobrze. Pan Milan Novotný wcześniej był już na placówce w Polsce w nieco innym charakterze, także znamy się jeszcze sprzed lat. Jako sekretarz ambasady brał udział w otwarciu konsulatu. Mamy bardzo dobre relacje, zarówno osobiste, jak i zawodowe, wspólnie realizujemy wiele projektów.

Miałam już przyjemność rozmawiać z panem Milanem o promocji kultury słowackiej w Polsce. Jak wygląda ona tutaj, w Poznaniu? Na co kładzie pan największy nacisk?

Ostatnio bardzo dobrze rozwija się w Poznaniu współpraca między Muzeum Narodowym Instrumentów Muzycznych a zespołami ze Słowacji. Na Słowacji organizowany jest Festiwal Dudziarzy. Niedawno słowaccy dudziarze przyjechali też do nas, grali w Połajewie. Niebawem w Teatrze Nowym zobaczymy przedstawienie słowackich artystów.

A co z literaturą słowacką? Czy tutaj, w Wielkopolsce, jest ona popularna?

Wydarzenia promujące tę dziedzinę kultury są organizowane, ale konsulat nie patronował żadnemu tego typu spotkaniu. Tłumaczyliśmy kilka książek, ale były to tytuły popularnonaukowe, techniczne i myślę, że to jest błąd gdyż ostatnio moja małżonka w jeden dzień pochłonęła wydaną niedawno przez „Słowackie Klimaty” powieść Pavla Rankova Zdarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej) co pokazuje, że promocja słowackich autorów jest bardzo potrzebna.

Słowację w Poznaniu i całym województwie promują także biznes i turystyka. W jaki sposób?

Od lat Targi Poznańskie są głównym miejscem przyciągającym firmy słowackie. Moja rola ogranicza się tu do pomocy w kojarzeniu partnerów obu krajów. Niedługo w Wielkopolsce pojawi się dość duży podmiot słowacki. Na Giełdę Papierów Wartościowych wchodzi właśnie firma GGE – słowacka spółka energetyczna, która działa na terenie m.in. Słowacji i Bałkanów. Jeżeli chodzi o turystykę, bardzo dobrze układa nam się współpraca z Panem Januszem Busznowiczem odpowiedzialnym za turystyczną promocję Słowacji w Polsce. To właśnie z nim chcę zrobić ten happening na Malcie. Przez lata Słowacy mieli największe stoisko na Targach Turystyki w Poznaniu, uruchomiono nawet specjalne połączenie do Popradu. W tej chwili dużo poznańskich biur turystycznych ma podpisane umowy bezpośrednio z gminami turystycznymi.

Konsulat działa już 15 lat. Co się zmieniło w tym czasie w stosunkach polsko-słowackich?

Słowacja jest dobrym krajem do reprezentowania w Polsce. Właściwie nie ma żadnych zaszłości, żadnej kości niezgody między naszymi narodami. Słowacy lubią Polaków, Polacy lubią Słowaków. Przez te 15 lat miałem okazję odczuć jedynie pozytywne reakcje. A jeżeli chodzi o politykę zarówno Słowacji, jak i Polski, to na poziomie prezydentów, premierów rządów, ambasadorów współpraca zawsze była stabilna, miała przyjacielski charakter. Tym bardziej że później razem znaleźliśmy się i w NATO, i w Unii Europejskiej. Na przestrzeni tych lat współpraca między naszymi krajami zacieśnia się pod względem politycznym, jak i gospodarczym i kulturalnym.

We Wrocławiu, ze względu na bliskość granicy czeskiej, więcej słyszy się o Czechach i ich kulturze niż o Słowakach. Czy tutaj jest podobnie?

Myślę, że nie. Bardzo dużo Wielkopolan wyjeżdża na wakacje w słowackie Tatry i coraz lepiej poznaje ten kraj i jego mieszkańców. A o Czechów nie jesteśmy zazdrośni . Stosunki słowacko-czeskie są bardzo dobre, czego dowodem w Poznaniu jest choćby do dziś istniejąca ulica Czechosłowacka.

 

Czy uczestniczy pan w projekcie „Dzieci Dzieciom”, którego celem jest integracja młodzieży z Wielkopolski z dziećmi z państw reprezentowanych przez różnych konsulów?

Tak. Dzieci ze Słowacji przyjeżdżały do Poznania od początku tej inicjatywy i mam nadzieję, że są zadowolone z pobytu u nas. Sądząc po ich radosnych buziach, chyba się nie mylę .

 

Jak układa się współpraca korpusu konsularnego w Poznaniu z pozostałymi Konsulami Honorowymi Republiki Słowackiej?

Raz do roku, z inicjatywy ambasady, spotykamy się, żeby porozmawiać o planach, o tym, jak minął rok i co będziemy robić w kolejnym. Staramy się też skoordynować niektóre projekty naszej działalności. Jesteśmy na stopie przyjacielskiej, stosunki między nami są dobre. Brakuje nam w tej grupie jedynie jakiejś pani konsul.

Co pana najbardziej interesuje i pociąga w Słowacji?

To piękny kraj z cudownym krajobrazem i ciekawą, zwłaszcza starą, architekturą. A jego mieszkańcy- szalenie sympatyczni, pogodni, zawsze otwarci.

Połączenie tych elementów daje Słowacji niepowtarzalny urok. Ach, byłbym zapomniał o wspaniałych słowackich winach, które niewątpliwie urok ten potęgują .

 

fot. materiały prasowe

[ < powrót ]