Czechy. Czemu pohoda to nie pogoda? czyli czeski luz
Zabawna opowieść, która przybliża codzienne życie Czechów bez ubarwiania i jednocześnie obala stereotypy.
Nieoczywista podróż po Czechach –poza turystycznymi uliczkami Pragi, pośród imponujących zamków i baśniowych hradów, w zadziwiających atmosferą uzdrowiskach wokół jezior i gór, po hospodach i pivovarach. Autobusem, pociągiem, na rowerze, pieszo. Na luzie, bez stresu, bez patrzenia na zegarek i wiecznego oglądania się za siebie – wduchu chaluparstva i trampingu. Z zimnym piwem, gorącym knedlikiem i tradycyjną „trumienką” na deser.
Jestem czechofilką amatorką. Nie skończyłam studiów bohemistycznych. W mojej rodzinie żadna babička nie pochodzi z Czech, ani nawet z okolicy. Nazwiska moich przodków są wyjątkowo polskie, ale przynajmniej związane z piwem. Wciąż piszę z perspektywy Polki, która myśli, że po drugiej stronie Olzy trawa jest bardziej zielona, czyli tak jak większość sympatyków Republiki Czeskiej.
Dorota Chmielewska – czechofilka z samorodnej pasji, którą pielęgnuje od ponad 20 lat. Podróżuje zwykle samotnie, chłonąc atmosferę odwiedzanych miejsc wszystkimi zmysłami. Uwielbia wszystko, co czeskie, choć relacje z twarożkami ołomunieckimi i Becherovką wciąż są na etapie „to skomplikowane”. Autorka bloga Czechofil.com.